Przedświąteczna nerwówka

dekoracje bożonarodzeniowe

Corocznie ten sam kłopot. Jest już połowa listopada i za półtora miesiąca wypadają Święta Bożego Narodzenia. Toteż znów należy się ogromnie ponamyślać jakie podarunki zamawiać. Zorganizować bezszelestny wywiad co ktokolwiek by raczył otrzymać, dodatkowy czy ktokolwiek inny zrazu nie kupił czegoś co my zechcielibyśmy podarować i w końcu przejść się po tych różnych sklepach oraz posprawdzać w Sieci. Przed Świętami przede wszystkim nie przepadam za tymi tłokami w sklepach. A skoro kasa zawsze przychodzi z opóźnieniami więc i tak czynię te zakupy na ostatni czas. Ze sklepami wysyłkowymi także nigdy nic nie jest oczywiste, bowiem skoro już mam forsę na koncie to naturalnie nikt mi nie da gwarancji iż chociażbym cokolwiek zamówiła w Internecie (w sklepie lub na Allegro) to da radę to do mnie dotrzeć przed Wigilią. Poniekąd każdy sklep i przedsiębiorstwo spedycyjne gwarantują, że oni dokładają wszelkich starań i są na maksymalnym stanie gotowości, lecz już kiedyś tak miałam iż po przelewie za zamówienie dla znaczącego sklepu internetowego wyszło iż właśnie towaru zrazu nie ma na magazynie. Już nie mogę sobie przypomnieć czy nadążyli mi odesłać (niemałe skądinąd) pieniądze nim nadeszły Święta.

Problemów ciąg dalszy. Co z drzewkiem bożonarodzeniowym oraz aranżacją mieszkania na Święta? Czy wykorzystujemy znowu leciwą sztuczną choinkę czy sprawiamy sobie autentyczne drzewko. Wypada zrobić inwentaryzacje dekoracji bożonarodzeniowych ponieważ może któreś bombki się rozbiły od przemieszczania pudełek na strychu i należy ich trochę dokupić? Czy wszystkie światełka migoczą? Wprawdzie z tymi nowymi lampkami ledowymi to nawet słabszy problem, lecz staromodne lampki na żarówki to była „zabawa”. Zbadaj tu człowieku, jaka z kilkudziesięciu żaróweczek się przepaliła… I czy szopka betlejemska po babuni ciągle w jakiś sposób się trzyma lub powtórnie powinno się coś polepić?

Należy sporządzić specyfikację sprawunków spożywczych by raptem w Wigilię nie przejawiło się, że którejś symbolicznej pierdołki zabrakło i należy gnać do sklepu – i czy w ogóle wciąż sklepy są pootwierane?

Tak wiele tego na naszych barkach iż od czasu do czasu człowiek ma chętkę porzucić to wszystko w cholerę. Jednak na szczęście niedługo przez parę dni można odetchnąć od tych wszystkich nerwów, najeść się i zrelaksować. A ja życzę Wam akurat żebyście w same Święta mogli zapomnieć o tym całym rwetesie oraz odpowiednio odpocząć.

Previous Entries Welcome to my world... Next Entries Budowa obiektu budowlanego i nadzór nad nią